Czas igrzysk olimpijskich w drugiej polowie lutego to nieprzespane noce i poranki dla Finow. Zwlaszcza, gdy graja hokeisci. Hokej jest bowiem sportem numer jeden w Finlandii- cieszy sie najwiekszym zainteresowaniem. Jest wazniejszy niz pilka nozna. Ogladam troche takze ja, a im wiecej ogladam, tym bardziej wczuwam sie w finska dusze. Zaczyna mi sie nawet podobac..
Niespodziewanie mam zblizenie z Vancouver. Odwiedzam znajomego przy tej samej ulicy i zaraz po powitaniu slysze – moja corka zdobyla braz w Kanadzie. Patrze na zdjecie i rozpoznaje dziewczyne w finskiej druzynie z Vancouver. No, pieknie. To maly kraj, wszystko jest mozliwe.
Ja kibicuje Justynie i jesli chodzi o ten sport, to ciesze sie, jesli udaje sie jej byc lepsza od Finek, choc Finkom zycze szczescia zaraz w drugiej kolejnosci (-;
1 marca wracamy po krotkich wakacjach do szkoly. Moja finska nauczycielka finskiego podchodzi do mnie i mowi – wczoraj Polska zdobyla zloto. Ogladalam, gratuluje. No, bardzo przyjemne uczucie.. Dziekuje.14

