Szczotki

Gratuluje sobie spostrzegawczosci. To juz moja druga zima, albo przynajmniej `pora sniegowa` w Helsinkach. Jednak gdy zorientowalam sie dopiero w mieszkaniu, ze na butach wnioslam do niego nieco sniegu, postanowilam przygladnac sie uwaznie klatce schodowej w naszym bloku. I co? – przed ani jednym mieszkaniem nie lezy zadna wycieraczka! Za to przed wejsciem do kazdej klatki schodowej, nieco z jego boku wystaja teraz spod sniegu szczotki. To jest taka para szczotek, pomiedzy ktorymi moze zmiescic sie but. W finskim zyciu codziennym szczotka wydaje sie pelnic szczegolna role. W kazdym mieszkaniu mozna znalezc solidna duza szczotke ryzowa z drewnianym uchwytem, sluzaca do szorowania podlog. Nie moze zabraknac w lazience takze staromodnego, moim zdaniem, wynalazku szczotki z dluga raczka do szorowania plecow. No i oczywiscie w kuchni – do zmywania naczyn. Na poczatku zycia w Finlandii trudno bylo mi przyzwyczaic sie do zmywania naczyn z jej pomoca, a nie gabki.. Przygladam sie jeszcze raz klatce schodowej. W srodku przy wejsciu jest jeszcze jedna szczotka z dlugim uchwytem. Ta odsnieze buty, gdy szczotki na zewnatrz zupelnie zasypie snieg i gdy przed drzwiami bedzie zupelnie bialo. To calkiem  prawdopodobne, bo grubo na tydzien przed pierwszym dniem oficjalnej zimy – 1 grudnia-  w Helsinkach tu i owdzie wyrosly zaspy.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *