..albo przy jeszcze bardziej tworczym podejsciu `u dwojka` ? Gdy uslyszalam po raz pierwszy, nie zrozumialam. Wiem co to jest Ufo, U-boot, nawet U-562, ale co to takiego `U kaksi` albo jak wspomnialam – U kakkonen – nie mialam pojecia. Tymczasem do Helsinek zawital Bono ze swoim zespolem i to wokol jego osoby zrobilo sie glosno w Helsinkach – w radiu i na ulicy mowilo sie o wydarzeniu. Glosno w sensie doslownym bylo oczywiscie podczas koncertu – glos niosl sie az do sasiadujacej z nami wyspy Laajasalo – na szczescie nie dalej! Nie jestem fanem U2, cieszylam sie raczej na koncert Stinga 10 wrzesnia.
Jestem jednak pod wrazeniem sklonnosci Finow do oswajania w jezyku wszystkiego, co obce. W latach szescdziesiatych znajomosc jezykow obcych w Finlandii byla znikoma. I choc od tego czasu Finowie zrobili w tej dziedzinie, jak niemal we wszystkim, ogromny postep, to bardzo popularne sa finskojezyczne covery znanych przebojow, w ilosciach szokujacych polskie ucho. Trudno nie odniesc wrazenia, ze oryginalna, najczesciej angielsko-, ale czasem takze np. francuskojezyczna piosenka robi sie bardziej zrozumiala, jesli tylko sprytnie napisze sie do niej mniej lub bardziej odbiegajace od oryginalu slowa po finsku! A taki finski cover zaczyna zyc wlasnym zyciem i czasem takze mi trudno odgadnac tytul oryginalu..

