Gdzie znalezc Swieta Wielkiej Nocy w Finlandii?

Niestety nie jest to zbyt latwe zadanie. W Polsce, szczegolnie w duzych centrach handlowych, pelno jest swiatecznych dekoracji. Tu, w Finlandii swieto nie jest tak komercyjne. W tym roku po raz pierwszy w Helsinkach, na Esplanade – jednej z glownych ulic, ktora prowadzi na malenki rynek nad morzem, odbywaja sie targi wielkanocne -. I to zaledwie przez trzy dni –
w ostatni weekend przed Wielka Niedziela. Wydarzenie jest tak nowe,
a szczegolnie tak krotko, ze je niestety przegapiamy.

W sobote przed Niedziela Palmowa – palmusunnuntai wybieramy sie najpewniej po raz ostatni w tym roku na narty, do lasu o dwa przystanki stad. W lesie zauwazam dziewczynki, ktore rwa galazki krzewow, by zrobic z nich finskie palmy – galazki przystrojone bibulkowymi kwiatkami i sztucznymi ptasimi piorkami. W palmowy poranek spodziewamy sie odwiedzin malych czarownic –trulli z takimi palmami w reku. Dzieci recytuja tradycyjny krotki wierszyk, zycza zdrowia, a w zamian oczekuja drobnej zaplaty w formie slodyczy. Niestety w duzym miescie nie docieraja do kazdego domu, wiec mysle sobie, ze w tym dniu lepiej byloby znalezc sie w wiosce lub niewielkim miasteczku, gdzie wizyta – od domu do domu-  bylaby gwarantowana. Trulli,
a takze wiedzmy symbolizuja zle moce, a stare wierzenia z nimi zwiazane to pochodzaca z zachodu czesc finskiej tradycji.
Najwczesniej, bo juz na poczatku marca zauwazyc swieta mozna bylo jednak w cukierniach w Helsinkach. Firmowa cukiernia slynnej wytworni czekolady Fazer sprzedaje kolorowe czekoladowe oczywiscie jajeczka, w towarzystwie pisklatek i slodkich kwiatkow. W witrynie ogromne stojace pionowo jaja przypominaja jak nic rosyjskie slynne wielkanocne jajka, ale zaraz obok pojawia sie rownie ogromny zajac. Troche zatem wplywu ze wschodu i troche wplywu z zachodu.. Ceny niestety tez sa ogromne, wiec omijamy stoisko swiateczne i zamawiamy po prostu duza kawe.
Trwa w tej chwili Wielki Tydzien- pääsiäisviikko, czyli piinaviikko – bolesny tydzien . W kosciele nabozenstwa odbywaja sie codziennie, kazdy dzien tego tygodnia ma tez swoja wlasna nazwe – malkamaanantai –belkowy poniedzialek, tikkutiistai- drzazgowy wtorek, kellokeskiviikko – dzwonowa sroda, kiirastorstai –pospieszny czwartek, pitkäperjantai – dlugi piatek, lankalauantai- nitkowa sobota i wreszcie sukkasunnuntai, czyli ponczochowa niedziela. Nastepny poniedzialek, to po prostu drugi dzien swiat.
Ostatnim miejscem, gdzie mozna szukac swiat i wiosny jest przyroda. Nawet pewna znajoma mi Finka mowi, ze mozemy spodziewac sie bialych swiat.. W Helsinkach niestety miejscami raczej szarych.. Ta zima jest nietypowa, jak powtarzaja wszyscy. Ciagle nie stopione gory sniegu przykryte sa szaro- burym zwirkiem, ktory przez prawie trzy miesiace utrzymywal ludzkosc na chodnikach w pionie. Przelotny snieg nie jest w stanie zakryc sladow dzialalnosci komunalnej. Codziennie gory sniegu robia sie jednak odrobine mniejsze, wiec to kwestia czasu i cierpliwosci, zanim zobaczymy zielona trawe. Tymczasem, finskim swiatecznym zwyczajem siejemy trawe na tekturce – przynajmniej w domu szybko wyrosnie zielona!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *